NOWA ZELANDIA / MILFORD SOUND Luty 2017
Południowa część wyspy południowej, zatoka Milford, nowo zelandzkie fjordy.
Południowa część wyspy południowej, zatoka Milford, nowo zelandzkie fjordy.
Znów morze Tasmana, nieprzyjazne plażowaniu fale groźnie atakują piaszczyste wybrzeże, pogoda zmienna pada deszcz, za chwile widać błękitne niebo. Morze wyrzuciło na brzeg liczne fragmenty drzew, konary, pnie i korzenie, które przypominają groźne morskie stwory, może zrobił je diabeł tasmański…
Wyspa południowa, Queenstown znane jest jako stolica przygód Nowej Zelandii i oferuje wiele atrakcji, od skoków bungy do rejsu historycznym statkiem parowym po Jeziorze Wakatipu. Nieodległe miasteczko Arrowntown, z okresu gorączki złota przypomina podobne w Ameryce.
Dalsza droga w kierunku południowym, rejon Tongariro. Poranne mgły zasnuwają krajobraz lecz niekiedy wyłaniają się piękne widoki. Docieram do jednego z górskich jezior i tu słońce przebiło się przez chmury odsłaniając kolorowy plener Nowej Zelandii o poranku.
Jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc wyspy północnej w Nowej Zelandii. Tutaj naprawdę można poczuć, iż znajdujemy się w pierścieniu ognia. Rotorua i najbliższe okolice stoją na gorącej lawie, która podgrzewa do wrzenia podziemne wody. Skutkiem tego są liczne gejzery i niecki z gotującym się błotem. Nawet spacerując chodnikami miasta trafiają się pęknięcia w ziemi skąd wydobywa się para. Pierwsze zdjęcia prezentują okazały budynek muzeum oraz klub krykietowy.
Imię:
Komentarz:
Wpisz tekst z obrazka: